Copyright © mONż i rzONA
Design by Dzignine
wtorek, 26 czerwca 2012

pierwszy wspólny zakup, jest moc

Ej... szaleństwo.
Marzyłem o nim odkąd zamieszkaliśmy z dwoma kotami i psem. Tego dnia te trzy tatałajstwa stwierdziły, że będą lnieć (jakie to słowo jest dziwne, nie?).
Ale nie tak, że tu se im sierści trochę spadnie, tam troszkę się ukruszy, nieee...

Człowiek lata ze szczotą jak pogrzany, namacha się, spędzi pół godziny tylko po to, aby nie tonąć w ich kudłach. Po czym odwraca się i na "trzy, czteeeeeryyyyy!" lecą te pomioty szatańskie i się czochrają, tarzają i wyrywają sobie nawzajem kudły (na pewno).

No bez szans, po prostu idzie się załamać.

Tak więc marzyłem sobie o takim urządzeniu, które choć trochę wyrównałoby me szanse.
I wymarzyłem:


Sry za zdjęcie ino opakowania, ale jego zajebistość jest zbyt nieogarnialna, jak to Po raczył określać.


Teraz odpalam jego cyklona i to one uciekają, warczą i miauczą!
Teraz mamy szanse.

howgh.
środa, 20 czerwca 2012

najlepsze życzenia!

życzeń zebraliśmy całe mnóstwo .. zarówno od gości weselnych, jak i od przyjaciół i znajomych, od sąsiadów ..



.. niesamowite uczucie gdy wszyscy dookoła życzą szczęścia :)







Ale naaaaajlepsze życzenia otrzymaliśmy od Piotrka i Marty :)
z resztą zobaczcie sami..




Słowem wyjaśnienia, Piotrek projektował nasze zaproszenia :)
wtorek, 19 czerwca 2012

czasami po prostu trzeba ..

 .. mentalnie strzelić w pysk :)
(bywa że i fizycznie, ale nie popieramy przemocy domowej)


.. bo czasami on nie słucha..
.. bo zawsze mówi że nie pamiętał :P
.. bo mu się nie chciało .. a nie, to mi się nie chciało ..
.. bo to tak z miłości :)

Coś uwiera.

Tym razem nie o owsiku.
W palec uwiera no...
przeszkadza, obija się, zacina i ogólnie przypomina o ostatnim weekendzie.
Żeby było śmiesznie - każdy przed ślubem mówi "zastanów się staaaaary, ostatnia chwila"... Czy naprawdę ludki biorą pod uwagę, że się nie zastanawialiśmy? Ale nie no, pożartować trzeba. Ino mogli włożyć w to więcej inwencji ;).

No ale wracając - lekko przyduży kształt na palcu mym ma swój ciężar. Ino nie taki fizyczny, tytan w końcu niespecjalnie wiele waży ;). Mówię ofc o tym takim siedzącym głęboko w mym małym, pokurczonym, zasuszonym móżdżku. Ale w sumie - to dobre jest, przyjemne, takie... dojrzałe.

Co nie zmienia faktu, że NA ZAAAWSZEEEEE zachować należy 8 lat! :)


no, żem się wypróżnił umysłowo.
Polecam bucowatość na http://chatolandia.pl (tak jakby tu ktoś zaglądał).
niedziela, 17 czerwca 2012

i już po

.. tyle przygotowań.. nerwów.. telefonów i rozmów .. 

a tu jeden wieczór i po wszystkim :)


Jam już jest żoną a mój prawiemąż już jest mym mężem :)

Dziękujemy wszystkim którzy byli z nami! :*
piątek, 15 czerwca 2012

oklejamy

No i jesteśmy na dzień przed tym "Wielkim Dniem"!


alko przywieziony :D


Trzeba było okleić ..


.. i wstawić do chłodziarki :)



Rzut okiem na sale ..


.. i powrót do domu w celu sprawdzenia jakości napitku :P
czwartek, 14 czerwca 2012

WoW

- byłaś kiedyś pijana w WOWie?
- no tak .. jestem pijana i gram w WOWa ^^


Kilka scenek z gry ;)

W rolach głównych:
Prawiemąż - Primitive, Maokaii
Prawieżona (znaczy się ja) - Ivaone
Piotrek - Sarf








poniedziałek, 11 czerwca 2012

panieńskokawalerski wieczór nasz

Jeden z najbardziej fantastycznych dni :)
Przyznaję, że mam awersję do imprez typu wieczory Panieńskie, męskie pośladki ze sznurkiem pomiędzy nimi ... najobrzydliwsza rzecz pod słońcem.. tort w kształcie penisa .. i świecące różki .. no nic bardziej oklepanego ..


Na szczęście ta impreza nie odbyła się pod znakiem clubbingu w centrum Wawy ..

Znak rozpoznawczy miałyśmy w kolorze moro .. ze szwabskimi flagami naszytymi na ramionach :P (nie mam nic do Niemców- żeby nie było ;))
Chopaki biegaly z naszywkami brytoli :)


Krótka aczkolwiek treściwa myśl

"zdublowałam Cie! zdublowałam! iii, przebiegłam po Tobie iiiii!"


I teraz pytanie do mnóstwa facetów - jeżeli Twoja luba wydaje takie dźwięki podczas wspólnego grania, jak można choćby brać pod uwagę szukanie innej? :D

zaproszono nasze :)

Przeolbrzymie dziękuję dla Piotrka  który stworzył dla nas tak GENIALNE zaproszenie ślubne ;)


Zaproszenie jest dwustronne drukowane na pojedynczej karcie, ciekawe było to, jak starszyzna próbowała za wszelką cenę otworzyć je - pomimo iż cała treść znajduje się na odwrocie :P

Ci, którzy nas znają nie spodziewali się dostać zakupionego na allegro kartonika z wierszykiem :)

the beginning of our story

Jak to wszystko się zaczęło.. JEJ oczami :)


Wyruszyłam z Zabrza do Wielkiego Miasta..

W telegraficznym skrócie:


OsMax namiar dał na wspinacza-gracza .. miały dobre zdjęcia być ..


.. i w sumie były .. nie tylko zdjęcia :)


.. kolega świadomości nie miał ze skutków swego czynu ..
bo gracz-fotograf i gracz-wspinacz w mig się dogadali .. i długo nie czekali jak ze sobą zamieszkali (wot wiersza pierdyknęłam :))


Rude i Włochate 16.06 hajtać się bedo .. o 16:30 w Zabrzu, gdzie nawet razem przez chwilę mieszkali :)
[szatańska liczba zapewne ma w tym swój udział]