Dostaliśmy na cały dzień na próbę Dacię Sandero Stepway, a w zasadzie Małżon dostał :)
Zabraliśmy Julkę jej mamie i pojechaliśmy do Kazimierza Dolnego.
Urocze i malownicze miasteczko. Śliczny ryneczek, oraz ogrom restauracji i budek z pamiątkami. Nam się bardzo podobało, może też ze względu na brak dzikich tłumów - w Kazimierzu byliśmy w poniedziałek, domyślam się, że w weekend przy ładnej pogodzie całe pielgrzymki przewijają się przez to niewielkie miasto.
Sama dacia ... ekonomiczna, to na pewno. Mocno plastikowa w środku (ale w tej klasie to normalne), więc jeżeli ktoś jest przyzwyczajony do skóry na kierownicy i welurowych siedzeń na pewno nie odnajdzie się we wnętrzu tego auta.
Biegi nie przechodzą zbyt płynnie, ale krótkie przełożenia bardzo fajnie "robią" przy manewrach wyprzedzania. Silnik 1,5 w dieslu daje komfort bezpiecznego wyprzedzenia.
Fajną sprawą jest kontrolka, która informuje powyżej 2,5tys obrotów o tym aby zmienić bieg na wyższy lub niższy - działa na podświadomość :)
Całkiem dobrze trzyma się drogi - włożyć szersze i większe koła i byłoby całkiem zacnie - może stracić trochę na ekonomii. Na nierównościach zawieszenie jak na tak cywilny samochód bardzo ładnie pracowało no i jest wysoki, więc podwoziem nie przyszorowaliśmy.
W tej cenie jak na auto salonowe jest całkiem ok. Z zewnątrz zdecydowanie przyjemniej się prezentuje niż w środku. Z racji tego iż nasz pies jest zagipsowany to nie chcieliśmy go forsować wycieczkami. Ale w bagażniku miałby sporo miejsca. Choć jak ktoś ma psa i dziecko + wózek (większy niż parasolka) to byłoby ciężko się zapakować - bardzo "na styk".
Rodzaje wyposażenia i ceny można porównać TUTAJ
Opinia całkowicie moja :)
ps. w tej cenie, jak na auto pachnące fabryką Sandero jest przyzwoitym samochodem. Jednak imo wolałabym kupić 2-3 letnie auto o klasę wyższe.
Album ze zdjęciami oczywiście na FB [KLIK]
0 komentarze:
Prześlij komentarz